W roku 2006 grupa studentów z Warszawy udała się do pięknego i wspaniałego kraju (tak wynikalo z zasłyszanych opowieści) ...rzeczywistość okazała się jednak trochę inna...

piątek, października 13, 2006

Ciasne tajskie....uliczki vol.2

Po przekąpaniu się i krótkim odpoczynku udaliśmy się na miasto. Jedna grupa pobiegła szukać internetu (Ania Ra i Ola), a druga nieśmiało zmierzała do lokalu z masażem (Ania Misia, Misio, Tomasz i Frak). Po przyglądaniu się Paniom, które będą nas masować Frak zdecydowała udać się na masaż tajski, a reszta na masaż z olejkami:) Jak wszędzie w Tajlandii musieliśmy zdjąć buty, a miła Tajka umyła nam stopy (hehe). Zaprowadzono nas do pokoju na pięterku i rozebrano do samych majtek (które sciągnięto i tak do połowy tyłka). Przyjemność trwała pół godziny (Tomasz miał najładniejszą przyjemność).

Było już dość poźno, więc poszliśmy po tych wszystkich przygodach lulu:)

2 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

Tylko bez lulu proszę ;P

1:26 AM

 
Anonymous Anonimowy said...

a tak poza tym LULU to WE'RE ALL MISS U VERY MUCH :)))

1:29 AM

 

Prześlij komentarz

<< Home