W roku 2006 grupa studentów z Warszawy udała się do pięknego i wspaniałego kraju (tak wynikalo z zasłyszanych opowieści) ...rzeczywistość okazała się jednak trochę inna...

poniedziałek, maja 07, 2007

Ha Long raz drugi

Przyjechały do nas Wanda i Sara (dla niewtajemniczonych moja mama i siostra). Są u nas od 4 maja i będą w Wietnamie dwa tygodnie. Może nie jest to długo, bo trudno będzie zwiedzić cały Wietnam, ale warto chociaż zobaczyć to, co nie jest tak daleko. Dlatego jutro wybieramy się do Halongu. Tym razem wykupiliśmy sobie wycieczkę 3 dniową więc przynajmniej zobaczymy coś nowego. Na wycieczkę jedziemy nietypowo, bo dziewczyny (Ania, Sara i Wanda) jadą autobusem - jak my poprzednio, a ja z Tomaszem wybieram się naszymi skuterami. Czeka nas 165 km podróży, więc będzie to najdłuższa i zapewne najbardziej wyczerpująca jazda ze wszystkich dotychczasowych. Miejmy nadzieję, że Hondy nam nie nawalą.
Po powrocie oczywiście zdamy wyczerpującą relacje z drogi i pobytu nad morzem.

4 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

Życzymy udanych wycieczek i czekamy na obszerne relacje i zdjęcia z podróży. Pozdrawiamy!

12:01 AM

 
Blogger Robal said...

nie bolą was tyłki po takim czasie na skuterze?

4:34 AM

 
Anonymous Anonimowy said...

Noooo...ja myślę, że obszerna relacja będzie! Przekaż pozdrowienia dla Wandy i Sary ode mnie :)

4:25 AM

 
Anonymous Anonimowy said...

pozdrow rodzinke :)

mAk

P.S. Juwenalia sie zblizaja, a was nie ma = nie ma z kim isc :/

8:38 PM

 

Prześlij komentarz

<< Home