Nasze Hondy
Pare dni temu wypożyczyliśmy sobie motobike'i w liczbie dwóch. Na jednym jeździ Misiek i Ania, a na drugim Tomasz (czasem z Frakiem na doczepke).

Oczywiście w Wietnamie do prowadznia naszych maszyn nie mamy ani dokumentów pojazdu, ani prawa jazdy (bo polskie jest tu nieważne). W ciągu dnia, jak dobrze pójdzie rozwijamy zawrotną prędkość 40km/h...w nocy dobijamy do 70 km/h (ale szalejemy tak tylko po pijaku;)

Najgorzej jest lawirować naszymi wąskimi uliczakmi od domu do ulicy - Misiek pierwszego dnia wjechał w ściane:D
Nikogo też nie dziwi tutaj wychodzenie do klubu, wypicie drinka (bądź dwóch) i powrót skuterkiem do domu.

8 Comments:
gites! ale michal, obiecaj nam ze wiecej w sciane nie wjedziesz. chyba ze po pijaku. wtedy przynajmniej bedziesz mial wytlumaczenie ;)
5:51 PM
Hahaha...szaleni motocykliści :D
Ale co do tego prawa jazdy to chyba i u nas nie trzeba go mieć na taki pojazd, o tak małej mocy...czy może jestem w błędzie?
A ile tam takie cudeńka kosztują, w przeliczeniu na zł? Bo pewnie są znacznie tańsze, skoro każdy tam taki ma ;)
9:59 PM
No ładnie się tam rozbijacie, ładnie - burżujstwo jak się patrzy :P
5:53 PM
A jak tricky?
Jazda na tylnym kole, stójka w poprzek, skok nad biegnącym psem?
Generalnie super pomysł !
8:00 PM
U nas nie trzeba ale tylko do małej pojemnosci (niech sie Hanuka wypowie:) A te nasze to maja 125cm/3 i maksa 120km/h
8:31 PM
Ja też tak chcę! :D :*
8:42 PM
co do trickuw, to Misiek na razie przeskakuje 3 leżące psy, a Tomasz jak tylko podpompuje tylne koło, to przeskoczy 3 kotki :)
8:52 PM
:-) u nasz do 50ccm nie trzeba prawka :>
czekalam az sobie wypozyczycie, albo kupicie skuterki :) jesli kupicie, to zacznijcie juz zaznaczac na mapie droge powrotną do domu, tylko pamietajcie: bocznymi drogami, bo inaczej to niebezpiecznie :)
4:23 AM
Prześlij komentarz
<< Home