Zwiedzamy nowoczesność

Podczas podróży w stronę nowych osiedli mieliśmy małą awarię, złapaliśmy gumę. Zdarza się to dość często, więc zakład wulkanizacyjny jest dość łatwo znaleźć...

Wjazdu do nowych osiedli strzeże wielka brama. Całe osiedla w zasadzie jest strzeżone i ogrodzone, ale że jesteśmy białasami to nie uznano nas za intruzów (chyba)

Domy jak na Hanoi są dość duże, wydaje się nam, że tu mieszkają wszyscy właściciele samochodów
w Hanoi.
Na razie jednak ulice wyglądają na
wymarłe - właśnie dlatego bez obaw Ania mogła przejechać się skuterkiem.


...a my z Tomaszem drugim:)
A tuż za bramą osiedla czeka nas powrót do normalności...wąskie ulice i specyficzne domy 'pościskane' aby działka była jak najmniejsza...
8 Comments:
To chyba pierwsze luksusowe osiedle w historii świata, na którym nie uznano was za intruzów co??? ;D :***
1:57 AM
No proszę, jednak na coś się przydało być dużym białasem wśród żółtych kurdupli ;P
4:42 AM
Hehehe...no całkiem fajnie musi być uprzywilejowanym białasem ;) A ten kontrast pomiędzy "standardowym Hanoi", a tym nowoczesnym spory, rzeczywiście! To chyba nie są osiedla biedoty ;]
A cóż to za ewenement, że Ania się przejechała na skuterku? ;> To normalnie nie jeździ? Gdzie, jak nie w Wietnamie, nauczyć się prowadzić skuterek :P
6:30 AM
dyskryminacja skuterkowa!! nie moge tego czytac !!
4:58 PM
To z Ania porozmawiajcie zeby sie nie bala pojezdzic:)
6:48 PM
Ania - nie bój się jeździć! ;)
3:46 AM
Ania i Maurycy
U Was lato u nas też. Mamy choinki rozświetlone i w ogóle jest OK.
Wypijemy za Was u Babi i osobno.
Pozdrawiamy
12:01 AM
A dziękujemy za pamiec. U nas choinka tez juz ubrana:)
Pozdrawiamy
4:22 PM
Prześlij komentarz
<< Home